Zachęcam do poszukiwania zdrowia nie tylko w kosmetykach naturalnych. Jestem pewna, że skoro czytasz naszego bloga to równie ważne jest dla Ciebie zdrowe odżywianie. Jeśli warzywno-owocowe koktajle, cold brew, matcha, kombucha i inne modne, prozdrowotne napoje trochę Cię już nudzą to sięgnij po jeden z najważniejszych napojów według Ajurwedy. To herbata zwana masala tea lub “yogi tea” – ulubiony napój joginów i… milionów smakoszy w Azji, którzy doceniają lecznicze właściwości jego składników.
I spokojnie, by go przygotować, nie potrzebujesz moździerza, kociołka zawieszonego nad żywym ogniem ani wielce egzotycznych, trudno dostępnych składników. Podaję tu świetny przepis dla początkujących!
Ziołowe napary popijane jako remedium na najróżniejsze dolegliwości to dla wielu z nas nie jest nowa moda, ale to raczej powrót do naturalnych, sprawdzonych metod dbania o zdrowie, stosowanych od setek lat. Nawet w dobie zaawansowanej medycyny zioła mogą przysłużyć się chorym, wspierając ich terapię farmakologiczną. A nawet zupełnie jej zapobiec, jeśli stosowane są regularnie i od chwili pojawienia się różnych dolegliwości. Masala tea, jako mieszanka ziół i przypraw, działa na wielu frontach – oczyszcza organizm i krew, podsyca ogień trawienny (nazywany w ajurwedzie “agni”), rozgrzewa, przyspiesza krążenie krwi i limfy, reguluje trawienie, łagodzi niestrawność… a nawet, jak sugerują niektóre źródła, działa jak afrodyzjak (warto sprawdzić!).
Jak przysłuży ci się masala tea, poza tym, że świetnie smakuje? Uzdrawia ciało, cieszy zmysły i koi umysł dzięki mocy tworzących ją składników. Zawiera imbir, cynamon, kardamon, czarny pieprz i goździki – czyli samo zdrowie! Po kolei i w największym skrócie: imbir ma właściwości przeciwutleniające, kardamon antybakteryjne, czarny pieprz wspiera metabolizm, cynamon wspomaga układ krwionośny i serce, a goździki zmniejszają stany zapalne. A wszystkie razem… bosko smakują. I równie bosko pachną – przekonasz się, że yogi tea wypełnia dom przepięknym, egzotycznym aromatem. I to na długie godziny! To na prawdę cudowny napój. Takie właśnie, naturalne napoje z przepisów Ajurwedy pozwalają nam podnieść odporność i cieszyć się zdrowiem przez długi czas. Uwaga ! Sprawdzone na sobie i na całej rodzinie.
Ponieważ zależy mi, byście z dobrodziejstw masala tea skorzystali, a wiem, że dalekowschodnie receptury często odstraszają początkujących wysokim poziomem skomplikowania, podaję prosty przepis opracowany przez słynną amerykańską nauczycielkę jogi Adrienne Mishler. Prowadzi ona blog i kanał na YouTube “Yoga with Adrienne”, subskrybowany przez ponad siedem milionów osób na całym świecie! Warto zajrzeć – czeka tam ponad 500 nagrań lekcji jogi o różnym charakterze i na różnym poziomie zaawansowania. Prawdziwa skarbnica dobra!
PRZEPIS NA MASALA TEA
Masala tea znam z Indii ale tym razem przepis zaczerpnęłam od Adrienne. Pozwoli ci on przygotować masala tea w domu – i to w kilkanaście minut. Do dzieła!
Czego potrzebujesz?
- dowolnego garnka o pojemności dwóch-trzech litrów;
- jednej – dwóch torebek ulubionej czarnej herbaty (no prościej się nie da!) lub podobnej ilości herbaty liściastej;
- 20 ziarenek czarnego pieprzu;
- 15 goździków;
- 3 lasek cynamonu;
- 20 ziarenek kardamonu;
- 8 plasterków świeżego imbiru.
Zagotuj wodę w garnku. Jeśli masz ochotę, rozdrobnij przyprawy, utłucz je w moździerzu lub posiekaj na drobne kawałki… ale nie musisz tego robić. Wrzątek i tak wydobędzie ich smak i aromat! Do gotującej się wody wrzuć przyprawy i pozwól im “potańczyć” we wrzątku kilka minut. Następnie dorzuć torebki z herbatą lub jej liście i lekko przykrywając garnek, pogotuj całość 10-15 minut. Następnie odcedź resztki przypraw i herbaty i… voilà, gotowe! Herbatkę możesz popijać intensywną, “prosto z garnka”, lub traktować ją jako esencję do rozcieńczania, jeśli będzie zbyt intensywna w smaku.
Na koniec dobra wiadomość: masala tea smakuje świetnie także na zimno. U nas w domu pije się ją także w upalne lato. Sprawdź w gorący dzień i daj znać, jak ci smakowało!