OSIEM DESTYNACJI W AZJI WARTYCH POLECENIA
Dostaję od Was prośby o wskazanie ciekawych destynacji w Azji. Wiele z Was pyta o miejsca, które pozwolą na wypoczynek w spokoju, z dala od cywilizacji, z małą ilością turystów, na wyludnionych plażach, ale zarazem chcecie by były to miejsca ciekawe turystycznie. Takich miejsc w Azji jest sporo. Poniżej moja subiektywna lista.
Azja to dla mnie spokój i cisza. Bycie blisko natury, zdrowe jedzenie, spacery i joga. Szybko uciekam z wielkich miast gdzie dolatuje samolot z Polski. Lubię Bali ale w Azji są mniej popularne miejsca, gdzie można spędzić piękne chwile.
FLORES ISLANDS, INDONESIA
To kilkanaście mniejszych wysepek ulokowanych niedaleko siebie i warto znaleźć miejsce na jednej z nich. Blisko stąd do ciekawych turystycznie miejsc takich jak wyspy Komodo czy Rinca, gdzie żyją smoki komodo. Przyleciałam do Labuan Bajo skąd popłynęłam łódką na wyspę Seraja gdzie znajdował się tylko jeden ekologiczny hotel, nie było zasięgu i w zasadzie nie działał internet. Mieszkałam w bungalowie nad samym morzem a po przepłynięciu dosłownie 20 metrów rozpoczynała się piękna rafa podwodna pełna żółwi i kolorowych ryb. W chwilach wolnych od nurkowania można stąd popłynąć na trekking po bliskich górzystych wysepkach skąd rozpościerają się piękne widoki, można dopłynąć na tzw. różową plaże oraz dopłynąć do zatok pełnych płaszczek. To naprawdę jest ukryty raj.
GILI DEGE, INDONEZJA
Mała i spokojna wysepka z kilkoma hotelami. Wysp Gili jest w sumie 26, ale ta jedna to oaza spokoju i wyciszenia, w odróżnieniu od Trawangan Gili gdzie trwają wieczne imprezy. Dociera się tu z Bali na łodzi. Wyspa zwana przez tubylców „sekretną” i ma tylko 4 km długości. Pomimo, że jest to mała wyspa i miałam wrażenie, że nasz hotelik jest jedyny na wyspie, to wkoło były wioski zamieszkałe przez przesympatycznych lokalsów. Wyspa jest otoczona pięknymi plażami z morenowymi zatoczkami gdzie pływa się z młodymi rekinami. Indonezyjskie wioski są bardzo ciekawe, ponieważ wszystko dzieje się na zewnątrz. Ludzie śpią na tarasikach na palach przed domem, obok przechadzają się spokojnie zwierzęta hodowlane, a dzieci bawią się i z zaciekawieniem spoglądają na turystów. Miałam wrażenie, że ja i moja rodzina jesteśmy dla nich ogromną atrakcją.
KERALA, INDIE
Warto odwiedzić Keralę i przepłynąć się pięknymi karelskimi kanałami tzw. backwater. Samolot z Polski dostarczy nas do Koczin, skąd możemy podróżować dalej do samego źródła Ajurwedy. Warto znaleźć sobie ajurwedyjski ośrodek i zostać tam przez dwa tygodnie. Więcej znajdziecie w moim wpisie „Ajurwedyjskie zabiegi w Kerali” – gdzie szczegółowo opisuję jak wygląda pobyt w takim ośrodku.
WYSPA GAYA, MALEZJA
To spora malezyjska wyspa niedaleko Kota Kinabalu, gdzie doleciałam samolotem, a dalej płynęłam transportem wodnym. Może to być łódka podstawiona na przykład przez hotel lub publiczny małym prom. Tym razem wybraliśmy hotel składający się z domków na wodzie wiec wprost z sypialni mogliśmy skakać do czystej błękitnej otchłani. Wyspa Gaya znajduje się na terenie parku narodowego więc hotel, w którym przebywaliśmy był w pełni ekologiczny. Miał jeszcze jedną duża zaletę, – przy hotelu znajdowało się morskie centrum edukacyjne. Marine Ecology Reserach Center to ośrodek naukowy, gdzie można wiele dowiedzieć się na temat życia oceanów. Można tam też wziąć pod opiekę kawałek rafy koralowej i „posadzić” swojego koralowca, a potem otrzymywać zdjęcia i raporty jak rośnie do momentu przesadzenia go ze szkółki do prawdziwej rafy. Nasza rodzina wsparła więc odbudowę rafy koralowej w Malezji a moje dzieci były z tego bardzo dumne.
GOA, INDIE
Znany z walorów turystycznych stan Indii z pięknymi, złotymi plażami i kokosowymi palmami. Pełno jest tu małych hotelików oferujących smaczne, zdrowe jedzenie, kursy jogi i zabiegi spa. Wybrzeże Goa jest zielone, pełne bujnej roślinności. Rosną tu bananowce, mangowce, uprawia się ryż i przyprawy. Wszędzie widać białe kapliczki z czasów gdy rządzili tu Portugalczycy i kolorowe hinduskie świątynie. Polecam udać się do Calangute gdzie są piękne plaże i małe urokliwe hoteliki. My właśnie w takim hoteliku spędziliśmy klika dni po wyczerpującej wizycie w Delhi.
SABAAH, BORNEO, MALEZJA
Wspaniałe wakacje można przeżyć w samym centrum dżungli, ale bez plaż i basenów. To miejsce dobre na piesze wędrówki z przewodnikiem. Jest tu cicho, wspaniale i bardzo blisko natury. Polecam Borneo Rainforest Lodge w Danum Valley Conservation Area, miejscu pilenie strzeżonym przez władze Malezji. Jest to park narodowy, gdzie wjedzie się tylko wtedy jak ma się miejscówkę w Rainforest Lodge. Nie ma tak przypadkowych osób, miejsce chronione jest przed kłusownikami i hałaśliwymi turystami. Ze zdziwieniem obserwowałam jak sprawdzano nam dokumenty przed ogromnym szlabanem blokującym wjazd do dżungli. Dwa tygodnie spędziłam w centrum lasu deszczowego, obserwowałam zwierzęta na wolności, chodziłam po wiszących mostach, które bardzo ułatwiają obserwację przyrody. Pełno to urokliwych miejsc – zatoczek i wodospadów z rybkami. Trzeba uważać na wszechobecne pijawki, ale to prawdziwa dzika przyroda na wyciągnięcie ręki.
KOH SAMUI, TAJLANDIA
Nie wiem jak dziś, ale jeszcze kilka lat temu Koh Samui to była cicha spokojna wyspa pełna centr spa, lokali z masażami i rewelacyjnymi barami na otwartym powietrzu serwującymi najlepszą tajską kuchnie za grosze. Odpoczniemy tu na pięknych plażach, ale też pozwiedzamy trochę – warto odwiedzić świątynię Wat Phra Yai i Wielkiego Buddę oraz zespół świątyń z posągiem chińskiej bogini miłosierdzia Guanyin. Jeździliśmy po wyspie w poszukiwaniu najlepszych plaż i ciekawych miejsc turystycznych, który zapierały dech w piersiach. Jednak wszystko jest mniej intensywne i spokojniejsze niż na Phuket i mniej jest turystów.
PHU QUOC, WIETNAM
Duża wyspa w Zatoce Tajlandzkiej, przy granicy z Kambodżą ale pełna cichych, dzikich i spokojnych miejsc z dostępem do własnej plaży. Tutaj nurkowaliśmy, praktykowaliśmy jogę, medytowaliśmy i jedliśmy pyszne wietnamskie dania. Cisza i spokój z możliwością odwiedzenia ciekawych miejsc i popłynięcia do mniejszych wysepek. Tu naprawdę można odpocząć.