Niedawno spotkałam się z Wami na live’ie, gdzie opowiadałam o tym, jak można postrzegać Azję poprzez różne zmysły. Dostałam od Was wiele wiadomości z prośbą, aby rozwinąć swoją opowieść, więc postanowiłam opisać swoje wrażenia właśnie tutaj – na naszym blogu. Azja to specyficzny kontynent. Kiedy odwiedzałam różne kraje z tego regionu świata miałam wrażenie, że moje zmysły bardzo się wyostrzają. Z przyjemnością chłonęłam kolory, dźwięki, smaki oraz zapachy kolorowej i aromatycznej Azji. Miałam okazję odwiedzić wiele miejsc na Ziemi, ale to kraje azjatyckie urzekły mnie najbardziej swoją intensywnością dostarczanych wrażeń. Zastanawialiście się dlaczego kosmetyki Orientana mają różnokolorowe opakowania? To nasz znak rozpoznawczy! Naturalne składniki pozyskiwane z azjatyckich roślin, oleje, grzyby i minerały pakujemy w urocze i barwne butelki, tubki i słoiczki. Teraz zapraszam Was w krótką podróż, w której obejrzymy różne kolory mojej ukochanej Azji.
Wiecie, że nawet 80% informacji dociera do naszego mózgu dzięki zmysłowi wzroku? W Azji feeria soczystych barw dookoła sprawia, że oczy są nieustannie zaskakiwane. Ulice w azjatyckich miastach mienią się kolorami. Nawet niezamożne kobiety zamieszkujące slumsy noszą bajecznie kolorowe sari. Ciekawostką jest, że na sari potrzeba nawet 5-6 metrów tkaniny, której się nie zszywa ani nie spina agrafkami – jest to niedozwolona praktyka, która czyni ten tradycyjny strój „nieczystym”. Jasnoczerwone sari zdobione metaliczną nitką to jeden z ulubionych wzorów panien młodych. Na zachodzie Indii sari wykańcza się wzorami nawiązującymi do malunków w świątyniach. Każdy region ma swoje ulubione wzory i kolory, które widoczne są na całym subkontynencie. Oprócz ubrań na azjatyckich ulicach wzrok przyciągają także stragany z egzotycznymi dla nas owocami, warzywami i przyprawami. Znajdziecie tam słonecznie żółte mango, ananasy czy banany, intensywnie pomarańczowe brzoskwinie, mandarynki, papaję i kurkumę, różowe liczi czy smocze owoce oraz purpurowe mangostany. Tuż obok będą leżały zielone owoce amli, kolczaste duriany, kokosy, wiśnie, truskawki, arbuzy lub rambutany ze skórką w odcieniu żółtym, czerwonym albo różowym oraz wiele innych specjałów we wszystkich kolorach tęczy. Wyobrażacie to sobie?
Podążając za zmysłem wzroku warto zwrócić uwagę także na architekturę. Podczas, gdy w Europie królują stonowane odcienie budynków czy świątyń oraz ich prostsze formy to Azja zdecydowanie wyróżnia się bogactwem kolorów i różnorodnością kształtów. Moją uwagę zwróciły sikhijskie świątynie nazywane gurudwarami. Przepiękna Złota Świątynia w Amritsarze pochodzi z końca XVI w. zbudowana jest z marmuru, miedzi i złota. Wyraźnie widać tu powiązanie architektury hinduskiej i islamskiej. Była ona wielokrotnie niszczona, ale za każdym razem odbudowywano ją jeszcze piękniejszą. Niezwykłe wrażenie na mnie zrobił fakt, że kopuła świątyni, która waży około 750 kg została wykonana z czystego złota! Jeśli będziecie mieli okazję zwiedzać to miejsce przyjrzyjcie się od środka sufitowi, który jest bogato zdobiony złotem i kamieniami szlachetnymi. Takiego przepychu jak w azjatyckich świątyniach nie zobaczycie nigdzie więcej na świecie.